![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/logo_phpBB.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Solaris/images/bg_top_border.jpg) |
![](http://picsrv.fora.pl/Solaris/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gabriella
Administrator
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Nie 18:49, 24 Lut 2008 Temat postu: Michael Kors |
|
|
Michael Kors- urodzony na Long Island w Nowym Jorku już jako nastolatek wiedział, że jego przyszłość to projektowanie. Możliwe, że wpływ na to miała jego matka - Joan Krystosek Kors, exmodelka firmy Revlon. Dziewiętnastoletni Kors rozpoczął studia, o jakich zawsze marzył na Fashion Institute of Technology. W międzyczasie sprzedawał swe pierwsze projekty do jednego z nowojorskich butików. Niezbyt zamożny student rozwoził ubrania mercedesem pożyczonym od ciotki. Wkrótce los uśmiechnął się do Michaela. Za sprawą odrobiny szczęścia, ale i wytężonej pracy Kors w 1981 roku tworzył już pod swoją własną marką.
Kreacje Michaela Korsa noszą Jennifer Lopez, Kate Bosworth, Jessica Simpson, Sharon Stone, Liv Tyler, Gwyneth Paltrow, Ellen Pompeo czy Heidi Klum. Jego projekty to sportowy szyk połączony z dużą dawka klasycznej elegancji. Proste kroje, niezbyt oryginalne cięcia i przeszycia, guziki i przede wszystkim materiały. Doskonałe, o pierwszoligowej jakości: kaszmir, jedwab, wełna z merynosów czy szetlandów, delikatna angora, zamsz.
Co sądzicie o kreacjach Michaela Korsa? Jak wypadają gwiazdy w zwykłych, codziennych ubraniach i sukniach wg projektów Korsa? Ubrałybyście się w jego ciuszkach i dlaczego? Co sądzicie o Michaelu jako człowieku i projektancie?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gabriella dnia Śro 8:42, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Solaris/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Vittorie922
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: 100(L)ica
|
Wysłany: Pon 17:56, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
szczeże mówiąc to mało o nim słychać w świecie mody ... ogólnie jego projektów też nie widziałam zbyt wiele ... w pamięć zapadła mi jego kreacja prezentowana na 59TH Annual Emmy Awards przez Ellen Pompeo
jego ubrania mają proste formy, ale zachwycają elegancją i pomysłem ogólnie nie mogę powiedzieć że prezentują się źle ... sama posiadam kopertówkę sygnowaną jego imieniem i jestem z niej zadowolona Michael jako człowiek wydaje mi się skromny, gdyż ma małą siłę przebicia i nadal krąży wśród setek innych projektantów bardzo uzdolnionych lecz mniej znanych ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Solaris/images/spacer.gif) |
aaa4
Początkujący
Dołączył: 02 Kwi 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/8
|
Wysłany: Wto 10:03, 05 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Zaczelam teraz poznawac kasztanow z zupelnie innej strony. Nie jako nachalnych amatorow dymanki, ktorzy dla Babsi, Stelli i dla mnie zawsze oznaczali ostatnie dno. Mustafa i Arabowie byli bardzo dumni. Bardzo latwo mozna ich bylo obrazic. Mnie zaakceptowali, bo zrobilam na nich wrazenie bardzo pewnej siebie. Mianowicie bardzo szybko wpadlam na to, jak z nimi trzeba. Na przyklad nie wolno o nic prosic. Goscinnosc byla dla nich ciagle jeszcze czyms bardzo waznym. Jak czlowiek czegos chcial, to mogl sobie to po prostu wziac. Obojetne, czy to byly pestki slonecznika czy hera. Ale nie wolno bylo dac im odczuc, ze sie naduzywa ich goscinnosci. Na przyklad nigdy by mi nie przyszlo do glowy, zeby ich zapytac, czy moge wziac troche hery do domu. To, co bralam, zuzywalam od razu. Dlatego calkowicie mnie zaakceptowali, chociaz tak w ogole nie maja za dobrego zdania o niemieckich dziewczynach. Doszlam do wniosku, ze w paru rzeczach kasztany maja jednak przewage nad Niemcami.
Wszystko bylo wiec wspaniale i bombowe i nigdy by mi nie przyszlo do glowy, ze jestem jeszcze cpunka, az do momentu, kiedy zauwazylam, ze znowu jestem uzalezniona.
Wieczorami odgrywalam przed ojcem nawrocona corke. Czesto chodzilam z nim do knajpy "Schluckspecht" i, zeby mu bylo milo, wypijalam czasem male piwo. Nienawidzilam zlopiacego towarzycha z tej knajpy. Z drugiej strony wciagnelam sie w to podwojne zycie. Chcialam, zeby i oni mnie zaakceptowali. swoim pozniejszym zyciu, gdzie nie mialo juz byc narkotykow, tez chcialam sie jakos przebic.
Cwiczylam sie na automatach i jak wsciekla trenowalam gre w bilard. Skata tez sie chcialam nauczyc. Chcialam znac wszystkie meskie gry. Lepiej niz oni.
Jezeli juz mam zyc wsrod takich ludzi, jak ci z knajpy, to i tu chcialam cos znaczyc. Nie tak, zeby kazdy mogl mi dolozyc. Chcialam byc najlepsza. Chcialam czuc sie dumna. Tak jak ci Arabowie. Nigdy nikogo nie prosic. Nigdy nie czuc sie gorsza.
Ale ze skata kompletnie nic nie wyszlo. Mialam juz inne zmartwienia, jak poczulam pierwszy lekki glod. Musialam teraz koniecznie kazdego popoludnia byc w Hasenheide, no i musialam miec czas, bo nie moglam isc do Mustafy po here i od razu spadac. Musialam mu pomagac w handlu i bez pospiechu zuc pestki slonecznika, chociaz ojcowe golebie juz trzeci dzien nic nie dostaly do zarcia. Kazdego popoludnia musialam jakos pozbyc sie Katarzyny, mojej opiekunki, potem sprzatanie, zakupy, w czasie kiedy ojciec zwykle dzwonil, musialam byc pod telefonem i wciaz wymyslac rozne historyjki, kiedy mnie przylapal, ze nie bylam w domu. Znowu diabli wzieli dobry nastroj.
Potem przyszlo to popoludnie w Hasenheide, kiedy nagle ktos
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Solaris/images/spacer.gif) |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Solaris/images/spacer.gif) |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Solaris/images/bg_bottom_border.jpg) |
|